"Moda przemija, styl pozostaje" - to jeden z najbardziej znanych cytatów Coco Chanel. Ludzie powtarzają go często, ale co tak naprawdę znaczy? Zastanówmy się przez chwilę co jest teraz modne. Na pewno można by było powiedzieć, że rurki, fullcapy, vansy... Tak, to jest modne. Ale czy jest stylowe. Moim skromnym zdaniem: nie. Ja osobiście nienawidzę takiego typu ubioru. Zaraz polecą hejty, że nie jestem tolerancyjna. Ale ja tylko wyrażam swoje zdanie.
Mam przy sobie książkę " Paryski Szyk: Podręcznik stylu Ines de la Fressange" (to moja ulubiona, polecam) jest w niej napisane: "Nie musisz mieć niezliczoną ilość ubrań, wystarczy kilka podstawowych". Według autorki są nimi: blezer, prochowiec, granatowy sweterek, prosty top, mała czarna, dżinsy i skórzana kurtka. No, i ma rację! Jeszcze trochę bluzek, z dwie pary spodni oraz spódniczek i gotowe. Z tych paru elementów można stworzyć naprawdę fajny i stylowy zestaw. Trzeba mieć tylko trochę wyobraźni i wprawy. Na przykład jeśli założymy dżinsy, obcisły biały top z krótkim rękawem i prochowiec, moim zdaniem będziemy wyglądać o wiele bardziej stylowo, niż zakładając dużą bluzę zakrywającą nasze kształty.
Podstawą przy wybieraniu ubrań jest nasza figura. Ja osobiście uwielbiam luźne bluzki, ale nie powinnam ich nosić, ponieważ przez moje dość duże piersi na których opiera się tkanina wyglądam po prosu grubo. Tak samo jest z dziewczynami które mają grubsze uda. Nie powinny nosić rurek, bo taki model jest akurat modny. Dla nich lepsze będą proste, nie zwężane spodnie, które zakryją zbędne kilogramy. Tak samo jest z kolorami. Jeśli jest wam źle w czerni, a marzycie o klasycznym czarnym płaszczyku, załóżcie kolorową apaszkę. Żeby przekonać się w jakich kolorach jest wam najlepiej, powinnyście wziąć kilka kolorowych szaliczków, apaszek czy czegoś podobnego i w dobrym oświetleniu przed lustrem przykładać każdą po kolei do twarzy.
Podstawy które wybrałam z książki Ines de la Fressange powinny wam wystarczyć, ale jeśli chciałybyście przeczytać w całości, dam tu okładkę, żebyście wiedziały jak wygląda.
Bosh a mnie najbardziej denerwuje to ze wszyscy maja teraz air-maxy i vansy i conversy bo to modne. http://pokochajsiebiezfumiko.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZnam ten cytat :) I w sumie się z nim zgadzam :) WESOŁYCH ŚWIĄT ♥
OdpowiedzUsuńhttp://littleworldnessy.blogspot.com/
Po pierwsze cytat piękny i bardzo mądry , w pełni się z nim zagdam. U mnie jest to tak że lubię modne ubrania ale w tym jest problem bo mam tak samo duże piersi więc zaczełam nosić troche za duże bluzy dlaczego? przez docinki chłopaków że wypycham sobie stanik ja nawet nie mam push-apu w staniku więc zaczeło mnie to denerwwoać a to i tak niewiela daje. Lecz raz próbowałam im coś wytłumaczyć ale to komplrtne debile. A książka wydaje się fajan cyba ją kupię . :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się docinkami chłopaków, jak sama powiedziałaś to debile. To, że masz duże piersi to nie wada tylko zaleta. Nie bój się tego podkreślać. Jeśli lubisz obcisłe bluzki, to możesz śmiało je nosić ;)
UsuńWiesz zastanwiałam się też nad zmianą stylu już mam jeden upatszony :)
UsuńWszystko pięknie ładnie, ale przyjmij łaskawie do wiadomości, że ty i twój gust nie jesteście od wyznaczania tego, co jest "eleganckie i stylowe". Ja uwielbiam sportowe bluzy, spodnie i adidasy, bo jest to po prostu wygodne. I, zgodnie z tym, co zapisałaś w poście, nie mam stylu, ponieważ mój ubiór nie zgadza się z twoim wzorcem? Zabiłabym za segregowanie ludzi na lepszych i gorszych ze względu na gust ubraniowy i poczucie stylu. Dla jednej dziewczyny stylowa jest grzeczna sukienka i baleriny, dla innej wysokie obcasy, dla kogoś innego bluza i adidasy. A ty, z tego, co się zdążyłam już o tobie dowiedzieć, jesteś rozpieszczoną w prywatnej szkole, bogatą jedynaczką, która pozjadała wszystkie rozumy i myśli, że jest znawcą mody. Tyle ode mnie.
OdpowiedzUsuńP.S. Wyłącz antyspam, bo to zniechęca do pisania komentarzy.
Przebraszsm, jeśli to co napisałam Cię uraziło. Naprawdę nie miałam takiego zamiaru. Chyba mnie źle oceniłaś jeśli myślisz, że uważam Cię za gorszą bo nosisz bluzy. Nie uważam się za wzór idealnego stylu, dużo mi do tego brakuje. Założyłam tego bloga, żeby napisać co WEDŁUG MNIE jest stylowe, a dlatego żeby dyktować ludzią w co mają się ubierać, więc nie rozumiem dlaczego się tak zdenerwowałaś. Poza tym mogłabyś mi powiedzieć dlaczego uważasz, że jestem rozpieszczona?
UsuńŚwietny post. Fajnie tutaj, podoba mi się. Będę wpadać. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mieszanina-moich-mysli.blogspot.com/